W maju tego roku, kończy się umowa na odbiór tzw. nieczystości stałych. W związku z tym rozpisany został przetarg na kolejny okres – 19 następnych miesięcy. Wpłynęła tylko jedna oferta. Zgłosiła się tylko jedna firma – konsorcjum Aqualift z ZUO, które zaproponowało kwotę w wysokości 11 milionów złotych. Dlaczego tylko jedna oferta? Tylko jedna firma przystąpiła do przetargu. Gmina nie ma na to wpływu.
Kwota 11 milionów zostać musi podzielona pomiędzy mieszkańców naszej gminy. Oznacza to, że stawka powinna wynieść 48,50 zł miesięcznie za osobę. Jednak Burmistrz i Rada Miejska chcą, aby wywóz śmieci został dofinansowany z budżetu gminy. Przeznaczona zostanie na to kwota aż prawie 1 000 000 (miliona) złotych. Dzięki temu, wzrost opłaty będzie mógł zostać ograniczony do poziomu 40 złotych na osobę. Nowa opłata będzie obowiązywała od 1 lipca tego roku.
Podwyżka wynika z rosnących kosztów działalności. Ma na to wpływ inflacja, wzrost kosztów pracy i wzrost opłat za składowanie odpadów. A także opłaty środowiskowej. Pojawiły się dodatkowe koszty w związku z nowymi zasadami zbiórki odzieży. Co także istotne – mieszkańcy gminy, z roku na rok “wytwarzają” coraz większą masę odpadów. Od 2020 roku te czynniki nie były uwzględniane. Sama inflacja wzrosła przez ten czas o 43%.
Około 2500 mieszkańców naszej gminy, którzy są tutaj zameldowani, nie złożyło deklaracji. Lub złożyli nieprawdziwe deklaracje i płacą za mniejszą liczbę osób w gospodarstwie domowym, niż rzeczywiście w nim mieszka. To także wpływa na cenę. Koszt trzeba faktycznie podzielić pomiędzy około 15 000 osób, a nie 17 500 – zameldowanych.
Gmina nie ma wpływu na wysokość cen, bo wynikają one z oferty w przetargu. Gmina nie zarabia na śmieciach, ponieważ opłaty mieszkańców, trafiają w całości do firmy, która je odbiera.
